Czym zajmowali się klawiszowcy, doliniarze, lipkarze? Kto był najsłynniejszym kasiarzem II RP? Czy Tata Tasiemka to polski Al Capone? Kto stał za kradzieżą klejnotów w krakowskim hotelu Grand?
Lata 20., lata 30. fascynują nas nie od dziś. To nie tylko blichtr kabaretów, high-life kawiarni Ziemiańska czy gwiazdy pokroju Bodo lub Ordonki. Nieodłącznie towarzyszyły im też postaci i obrazy z mrocznego, choć równie fascynującego półświatka II RP.
Iwona Kienzler, znana pisarka i popularyzatorka historii, w swojej najnowszej książce opisuje ciemniejsze oblicze międzywojnia. Kreśli barwny obraz oszustów, przemytników i złodziei. Ciekawie i z humorem przedstawia ich poczynania, ukazując je na tle społecznych problemów owych czasów, przypomina głośne niegdyś sprawy, które poruszały opinię publiczną.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 261-[266].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pakt Ribbentrop-Beck czyli Jak Polacy mogli u boku III Rzeszy pokonać Związek Sowiecki "Jak Polacy mogli u boku III Rzeszy pokonać Związek Sowiecki " Tyt. grzbiet.: "Pakt Ribbentrop-Beck ".
W dziejach narodów są chwile, gdy trzeba zacisnąć zęby i iść na bolesne koncesje. Ustąpić, aby ratować państwo przed zniszczeniem, a obywateli przed zagładą. W takiej sytuacji znalazła się Polska w 1939 roku.
Piotr Zychowicz konsekwentnie dowodzi w tej książce, że decyzja o przystąpieniu do wojny z Niemcami w iluzorycznym sojuszu z Wielką Brytanią i Francją była fatalnym błędem, za który zapłaciliśmy straszliwą cenę. Historia mogła się jednak potoczyć inaczej.
Zamiast porywać się z motyką na słońce, twierdzi autor, powinniśmy byli prowadzić Realpolitik. Ustąpić Hitlerowi i zgodzić się na włączenie Gdańska do Rzeszy oraz wytyczenie eksterytorialnej autostrady przez Pomorze. A następnie razem z Niemcami wziąć udział w ataku na Związek Sowiecki. 40 bitnych polskich dywizji na froncie wschodnim przypieczętowałoby los imperium Stalina.
Czy w 1939 roku na Zamku Królewskim w Warszawie należało podpisać pakt Ribbentrop-Beck?
UWAGI:
Bibliogr. s. 347-353. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Maria wywołała skandal bez precedensu. Prezydent Polski poślubił młodszą o 28 lat kobietę. I to kogo! Żonę własnego adiutanta i sekretarkę swojej pierwszej małżonki, która zmarła zaledwie kilka miesięcy wcześniej! Michalina w młodości własnoręcznie konstruowała bomby i dobrze wiedziała, czego oczekuje od życia. Gdy jej mąż odrzucił propozycję objęcia urzędu prezydenta, wystarczył jej jeden telefon. Natychmiast zmienił zdanie i potulnie zgodził się na wszystko. Mąż rewolucjonista porzucał Marię na długie miesiące. Ona nie zamierzała przejmować się rolą pierwszej damy. Zawsze i każdemu mówiła prawdę prosto w oczy. Czy to jej scysja z adiutantem marszałka Piłsudskiego doprowadziła do zamachu stanu i rozlewu krwi?
Pierwsze damy II Rzeczpospolitej. To one uosabiały magię, czar i elegancję dwudziestolecia międzywojennego - Polski utraconej dla nas na zawsze.
"Każda z trzech prezydentowych II Rzeczpospolitej - zarówno Maria Wojciechowska, jak i dwie panie Mościckie - miała za sobą burzliwą młodość. Każda wymykała się schematom, a z tradycyjnie rozumianą socjetą było jej zupełnie nie po drodze. Polskie prezydentowe same stworzyły wizję swojej roli. Z prostych i skromnych kobiet przekształciły się w wielkie damy. Nie każdej przychodziło to łatwo, ale wszystkie odcisnęły głębokie piętno na życiu kraju i na sprawach wielkiej polityki. Wszystkie je łączy jeszcze jedno: historia obeszła się z nimi bez skrupułów, zupełnie o nich zapominając. O Marii Wojciechowskiej nie pamiętają nawet encyklopedie. Michalina Mościcka to bohaterka sztywnych i zdawkowych biuogramów, a Maria Mościcka - co najwyżej plotkarskich artykułów. Każda zasługuje na więcej. Ta książka ma na celu przywrócenie ich sylwetek do życia." [fragment Prologu]
W polskiej świadomości upowszechniło się przekonanie, że latem 1920, w obliczu bolszewickiej agresji, cały naród polski, zwarty i gotowy, zahartowany w niedawnych bojach o niepodległość, natychmiast stanął do walki z najeźdźcą. Czy aby na pewno od razu tak się stało?
Próbę odpowiedzi na to frapujące pytanie zawiera książka "1920. Prawdziwy cud nad Wisłą" - fascynujący reportaż historyczny z dramatycznych wydarzeń lata 1920 roku, poprzedzających Bitwę Warszawską.
W 1918 roku mówiono nam, że państwo odzyskaliśmy w darze od zwycięskich mocarstw zachodnich. Wolność z łaski nie jest jednak wolnością. Państwo polskie w takim a nie innym położeniu geopolitycznym nie jest obcym darem, który można otrzymać za darmo. Żeby Polska była Polską — musieli ją obronić Polacy. Przed pogardą obcych iprzed własnym zwątpieniem. Ta książka opowiada o tym, jak w roku 1920 Polacy potrafili dorosnąć do tego wyzwania, jakim stało się zadanie wywalczenia granic, obrony polskiej (i europejskiej) wolności przed idącą od sowieckiego wschodu totalitarną nawałą (...) Książkę Jarosława Szarka warto przeczytać, by lepiej zrozumieć co zawdzięczamy bohaterom roku 1920. Żeby zobaczyć jak do tej roli bohaterów dorośli. Iżebyśmy lepiej umieli odczuć to, co najważniejsze w tym wypadku: poczucie wdzięczności, długu wobec nich, poczucie zobowiązania — abyśmy także chcieli i potrafili Polskę odbudowywać i rozwijać, chronić ją i cieszyć się jej wolnością. prof. dr hab. Andrzej Nowak
UWAGI:
Bibliografia strony 493-496. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni